Jaguar XF „przejeżdża” po linie nad Tamizą… 01:58

  • 857 wyświetleń

Miało wyjść emocjonująco, ale śmierdzi reklamą na odległość. Co więcej, jeśli przyjrzeć się temu z bliższej odległości, na filmie widoczne są elementy, które całkowicie eliminują jakiekolwiek ryzyko. Samochód od spodu jest dociążony co zapobiega jego spadnięciu. Jego koła mają wcięcia na liny, dzięki czemu ryzyko, że „zjedzie z kursu” zostało wyeliminowane do zera.  W analogiczny sposób można by na Tel linie postawić buldożer i też by przejechał.

Ludzie – po co takie filmy kręcić?